Od rana przybywali ludzie do Wadowic i kierowali swe kroki na rynek, który stopniowo wypełniał się po brzegi. Na wschodniej ścianie umieszczono wielki telebim, na którym pokazał się obraz z Watykanu. W jego pobliżu zajęli miejsce muzycy z orkiestr strażackich, którzy na kilka minut przed oficjalnym rozpoczęciem uroczystości pogrzebowych zagrali hymny Polski i Watykanu. Na ekranie ukazała się kolumna niosąca trumnę z Papieżem – na Placu Jana Pawła II zaległa głęboka cisza. Wokół rozbrzmiewał dźwięk dzwonów kościelnych podkreślając powagę chwili. Wiatr przewracał karty Pisma Świętego ułożonego na trumnie. W końcu mocniejszy podmuch zamknął otwartą księgę, niczym księgę życia Ojca Świętego. Uczestnicy z łzami w oczach, z brawami przyjęli ten symboliczny gest zesłany przez Ducha Świętego. Prowadzący uroczystość pogrzebową kard. Joseph Ratzinger powiedział iż Jan Paweł II spogląda na zgromadzonych z Domu Ojca. Na Placu św. Piotra pokazał się transparenty z napisami „Santo Subito” oraz „Wadowice” co zostało przyjęte z gorącym aplauzem. Uroczystości w Watykanie dobiegły końca. Na ołtarz polowy zbudowany na wadowickim rynku wstąpili kapłani i rozpoczęła się Msza św. żałobną. Do zgromadzonych popłynęły słowa otuchy: „Dziękujemy Bogu za śmierć Ojca Świętego. Ponieważ stałą się równie mocna jak Jego nauczanie. Stała się wielkim, jeśli nie większym świadectwem jak Jego słowa.”

ks. Jan Jarco (Wiadomości Powiatowe nr 4/2005)